W wyżej wymienionej dzielnicy Bangkoku woda jest praktycznie wszechobecna. Domy zostały pobudowane w pobliżu małych słonawych cieków wodnych, a Tajowie uwielbiają zdobione baseny wypełnione stojącą wodą. Można je znaleźć nawet na dziedzińcach szkolnych.
Polowanie na komary, rozpoczęte przez ministra, zdaje się byś iście syzyfową pracą. Na tę chwilę jest to jednak jedyny sposób na zapobieganie dendze, która jest zakaźną chorobą wirusową. Na poziomie indywidualnym, najlepszą ochroną jest uzbrojenie się w środek odstraszający oraz noszenie ubrań zakrywających całe ciało.
W Bangkoku, prawie wszyscy uczniowie w wieku 15 lat mieli już kontakt z zarażonym komarem. Ale jedynie od 2-3% ugryzionych osób zaczyna chorować , jak wyjaśnia doktor Sutee Yoksan, dyrektor centrum rozwoju szczepionek na uniwersytecie Mahidol w Bangkoku. Co nie zmienia faktu, że chorzy „asymptomatyczni” pozostają rezerwuarami wirusów, sprzyjając rozprzestrzenianiu choroby .
Silna gorączka i bóle głowy
Kiedy denga jest symptomatyczna, to znaczy, kiedy daje objawy, oznacza to bardzo dużą gorączkę, której towarzyszą intensywne bóle głowy, bóle mięśniowe i stawowe, wypryski skórne na tułowiu oraz na członkach. Zdrowieniu towarzyszy silny ból oraz wielkie zmęczenie.
Jedyną terapią, którą można brać pod uwagę, to paracetamol. Po wyzdrowieniu z dengi, chorzy nie nabywają odporności, ponieważ wirus istnieje w czterech odrębnych formach (wariantach albo serotypach). Nawet jeżeli zostaliśmy już zarażeni przez jeden wariant wirusa, w dalszym ciągu grozi nam również infekcja trzema pozostałymi.
W sumie, ponad 3 500 000 000 ludzi żyjących w strefach tropikalnych jest zagrożonych tą chorobą, jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia. A każdego roku, aż 220 000 000 spośród nich faktycznie się dengą zaraża.
Postać krwotoczna, czyli najcięższa, dotyczy 1% przypadków. W dendze krwotocznej, silnej gorączce towarzyszą wielorakie krwotoki: żołądkowo-jelitowe, skórne, mózgowe. Powikłanie to dotyczy 2 000 000 osób i powoduje śmierć ponad 20 000 z nich każdego roku.
Jak podaje jeszcze Światowa Organizacja Zdrowia, podstawowym celem jest zmniejszenie tej śmiertelności o połowę do 2020 roku. Aby można było tego dokonać, trzeba stworzyć skuteczną szczepionkę.
Co prawda, pierwsze próby nad szczepionką miały miejsce już 60 lat temu, ale jak do tej pory, jeszcze żaden poważny kandydat nie ujrzał światła dnia. Wyścig więc trwa.
Doktor Jean Long, przełożony programu denga w laboratoriach francuskich Sanofi Pasteur, podkreśla: mamy za sobą historię ponad osiemdziesięciu lat niepowodzeń.
Laboratoria Sanofi Pasteur zorganizowały w ostatnim tygodniu konferencję prasową na marginesie 15 International Congress on Infectious Diseases (15 Międzynarodowy Kongres na temat Chorób Zakaźnych), który miał miejsce w Bangkoku.
Dzisiaj, wiele szczepionek jest w fazie rozwoju, a najbardziej zaawansowana jest właśnie szczepionka francuskiego producenta, aktualnie testowana w ponad 10 krajach endemicznych oraz na ponad 4 000 tajskich dzieciach, od 2009 roku (w sumie, na 40 000 dzieci na całym świecie).
Szczepionka ta ma być skuteczna przeciwko czterem wariantom wirusa i podawana jest w trzech dawkach na przestrzeni sześciu miesięcy. Wyprodukowana została z osłabionego żyjącego wirusa.
Pierwsze próby – faza 1 i 2 – nie spowodowały pojawienia się wyjątkowych skutków ubocznych, co już jest dobrą nowiną. Rezultaty badania klinicznego prowadzonego w Tajlandii są oczekiwane na trzeci trymestr 2012 roku, czyli już wkrótce.
Jeżeli okaże się, że szczepionka spełnia oczekiwania – przede wszystkim pod kątem protekcji – zostanie skomercjalizowana już w 2015 roku, w strefach endemicznych. Dwa inne laboratoria farmaceutyczne testują również swoje własne szczepionki przeciwko dendze, ale próby te są o wiele mniej zaawansowane niż próby Sanofi Pasteur.
Brazylia drży ze strachu przed epidemią dengi w Rio
Podczas gdy brazylijskie miasto Rio de Janeiro właśnie gości tysiące turystów, którzy przybyli tam z okazji kończącego się karnawału, minister brazylijski do spraw zdrowia, pan Alexandre Padilla, zaczyna naprawdę obawiać się historycznej epidemii dengi.... czytaj więcej
Rozwiązano XIX-wieczną zagadkę żółtej febry
Badania, które przeprowadził historyk dr Tim Lockley - i które zostały opublikowane w dzienniku Social History - tłumaczą dlaczego w 1854 roku ponad połowę z 650 ofiar żółtej febry, która zaatakowała amerykańskie miasto Savannah w stanie Georgia, stanowili irlandzcy imigranci.... czytaj więcej
wirus nie jest zywym organizmem
Nie mogli wiec stosować żywych wirusow...
08-09-2015 23:25
~trzezwy