Niegroźny wirus podobny do SARS

Przetransportowany z Kataru do Londynu 49-letni pacjent walczy o życie w brytyjskim szpitalu. Pierwsza osoba, która uległa zakażeniu w czerwcu w Arabii Saudyjskiej - zmarła.

Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że mimo iż badania nad wirusem nadal trwają, nowo wykryty wirus nie wywoła podobnej epidemii, gdyż jest mniej zaraźliwy.

Dziesięć lat później, sytuacja wygląda optymistyczniej. WHO nadal współpracuje z laboratoriami, by w sposób jak najbardziej precyzyjny określić charakterystykę wirusa zwanego London1_novel CoV2012.

Wyniki badań zostaną opublikowane tak szybko, jak to możliwe. Pierwsze poszlaki wskazują jednak, że na razie nie ma powodów do większych obaw, a ryzyko przenoszenia się wirusa wśród ludzi jest znikome.

Nietoperze roznoszą koronawirus?

Wirus ten nigdy wcześniej nie został wykryty u człowieka, z tego powodu organizmy ludzkie nie stawiają mu oporu. Jednak, gdyby wirus był zakaźny, dotyczyłby zapewne więcej niż dwóch osób.

Gdyby zachowywał się jak inne wirusy, przenosiłby się drogą kropelkową, poprzez kaszel lub kichnięcie. Jest to łatwa i prawdopodobna droga rozprzestrzeniania się wirusa, lecz niemożliwa w wykrytych przypadkach, gdyż osoby te nigdy się nie spotkały. Do zakażenia nowym koronawirusem nie zaszło zatem bezpośrednio między ludźmi.

Nietoperze są głównymi podejrzanymi o rozprzestrzenianie nowego wirusa. Ssaki te są nosicielami wielu innych chorób, między innymi śmiercionośnego wirusa Ebola.

Według WHO, do zakażeń u ludzi dochodzi jedynie na skutek bezpośredniego kontaktu z zainfekowanymi zwierzętami. Nowy wirus prawdopodobnie najpierw przeniósł się od innych zwierząt na nietoperze, a dopiero potem na ludzi.

Dalszy niebezpośredni kontakt ludzi z wirusem nadal zostaje możliwy: ssaki latające mogłyby zarazić inne zwierzęta domowe, takie jak wielbłądy, kozły i owce, a te mogłyby zarazić ludzi.

Epidemia nadal możliwa

Tymczasem zagrożenie rozprzestrzeniania się wirusa między ludźmi nie jest do końca wykluczone. Nawet jeśli teraz wybuch epidemii wydaje się być niemożliwy, wirus może się jeszcze zmutować i zmienić swoją postać.

Przenoszenie go ze zwierząt na organizm ludzki jest w tym wypadku możliwe. Naukowcy chcą dowiedzieć się o wirusie jak najwięcej, by zapobiec podobnej sytuacji, zanim stracą nad nią kontrolę.

Na chwilę obecną należy go bacznie obserwować, ale nie ma powodu do paniki. WHO nie zaleca rezygnacji z pobytów w Arabii Saudyjskiej, przygotowuje się natomiast na wizytę setek tysięcy ludzi w Mekce.

Zbliżająca się muzułmańska pielgrzymka Hajj od 24-29 października zgromadzić ma tam, jak co roku, miliony osób.

Organizacja podjęła współpracę z władzami kraju w celu uniknięcia epidemii i rozprzestrzenienia się wirusa. Zalecenia są proste: należy zadbać o higienę dłoni, a nawet - w miejscach najbardziej uczęszczanych - nosić maski ochronne.