Maltretowanie dzieci prowadzi do osłabienia zdrowia w życiu dorosłym

Wedle naukowców stres, z którym musimy się mierzyć już we wczesnych latach naszego dzieciństwa, może niekorzystnie wpływać na naszą odporność psychiczną, a w przyszłości doprowadzić do poważniejszych problemów psychologicznych.

Jean-Philippe Gouin wraz ze swoimi współpracownikami z Ohio State University przyjrzeli się z bliska temu, jak organizm reaguje na stres występujący w naturalny sposób.

Ekipa naukowców przeprowadziła rozmowę ze 130 dorosłymi osobami około 65 roku życia, pytając o ich traumatyczne przeżycia z dzieciństwa oraz stresujące sytuacje, z którymi zetknęli się w ostatnim czasie.

Uczestnicy eksperymentu wypełnili ankietę, która wykazała, że ostatni raz silnie denerwowali się w ciągu ostatnich 24 godzin. Niektórzy pisali, że mieli sprzeczkę z partnerem, inni że utknęli w korku, przez co spóźnili się na ważne spotkanie. Po przeprowadzeniu testu, od uczestników pobrano krew w celu analizy 3 czynników biologicznych.

Wyniki tych badań opublikowano w Annals of Behavioural Medicine .

Pozwoliły one wykazać różnicę pomiędzy dwoma grupami w jednym z trzech analizowanych elementów krwi.

W przypadku ofiar maltretowania, które kilkukrotnie zetknęły się ze stresującą sytuacją w przeciągu ostatnich 24 godzin zauważono, że poziom interleukiny 6, białka stymulującego odpowiedź immunologiczną, w ich próbkach był ponad dwa razy wyższy niż u osób, które również często się denerwowały, ale nie przeżyły żadnej traumy w dzieciństwie.

W rezultacie można dojść do wniosku, że traumy ze wczesnego dzieciństwa mogą mogą się na nas odbijać przez całe dorosłe życie.