U mnie problemy ze snem pojawiły się już w wieku 19 lat po śmierci ojca. Nie umiałam się z tym pogodzić, przez co też przestałam sypiać dobrze. Po około 2 miesiącach takiego stanu, każda noc to były maksymalnie 2 godziny snu. Zdesperowana poszłam do lekarza i poradził mi forsen z melatoniną. Na szczęście zadział, a ja w końcu zasnęłam wcześniej niż prze 3-cią w nocy. Ponadto świetnie poczułam się dzięki niemu, uspokoiłam się i wyciszyłam.
~Mariola napisał:
03-01-2015 15:32
U mnie problemy ze snem pojawiły się już w wieku 19 lat po śmierci ojca. Nie umiałam się z tym pogodzić, przez co też przestałam sypiać dobrze. Po około 2 miesiącach takiego stanu, każda noc to były maksymalnie 2 godziny snu. Zdesperowana poszłam do lekarza i poradził mi forsen z melatoniną. Na szczęście zadział, a ja w końcu zasnęłam wcześniej niż prze 3-cią w nocy. Ponadto świetnie poczułam się dzięki niemu, uspokoiłam się i wyciszyłam.