Na migrenę cierpiała moja babcia, odziedziczyły ją jej córki a do tego niektóre wnuczki w tym np. ja, więc od zawsze mi się wydawało że to choroba dziedziczna. Dobrze że odkrywają nowe rzeczy, tylko szkoda że mało praktyczne, wolałabym lek albo szczepionkę która sprawiłaby że NIGDY więcej by mnie nie dopadła. A tak trzeba się męczyć i zmagać z choróbskiem. Może ktoś mi jeszcze powie dlaczego, skoro 20% ludzi tak ma, leki na migrenę nie są refundowane? Leki potrafią kosztować nawet 80 zł za 2 tabletki! Ja na szczęście mam tańsze - płacę niecałe 50 zł za 6 szt Sumamigrenu, ale i tak wydaje mi się to nie w porządku że państwo o tych 20% nie myśli.
~Zuza napisał:
29-06-2011 11:41
Na migrenę cierpiała moja babcia, odziedziczyły ją jej córki a do tego niektóre wnuczki w tym np. ja, więc od zawsze mi się wydawało że to choroba dziedziczna. Dobrze że odkrywają nowe rzeczy, tylko szkoda że mało praktyczne, wolałabym lek albo szczepionkę która sprawiłaby że NIGDY więcej by mnie nie dopadła. A tak trzeba się męczyć i zmagać z choróbskiem. Może ktoś mi jeszcze powie dlaczego, skoro 20% ludzi tak ma, leki na migrenę nie są refundowane? Leki potrafią kosztować nawet 80 zł za 2 tabletki! Ja na szczęście mam tańsze - płacę niecałe 50 zł za 6 szt Sumamigrenu, ale i tak wydaje mi się to nie w porządku że państwo o tych 20% nie myśli.