Joga lekarstwem na nadciśnienie?

Do tej pory bazowano na konkretnych, pojedynczych przypadkach, o czym zresztą mówi dr Holger Cramer - specjalista od medycyny naturalnej, prowadzący fakultety z ramienia Katedry Chorób Wewnętrznych i Medycyny Integratywnej na Uniwersytecie w Duisburgu-Esse, zaś obecnie zajmujący się badaniem wpływu jogi na zdrowie (udowodnił, między innymi, skuteczność jogi w walce z przewlekłym bólem karku). Wcześniejszy odczyt badań (zarówno ten z zeszłego roku, jak i ten z kwietnia 2014 roku) ukazywał powiązania między ćwiczeniami jogi a poprawą stanu zdrowia pacjenta z dolegliwościami takimi jak zaburzenia rytmu serca czy stres pourazowy.

Holger Cramer i jego badania

Co do samego Cramera, to kilkakrotnie przeprowadzał on inspekcje i dotychczas zajmował się poszukiwaniem związków między korzystnym wpływem ćwiczeń na poważniejsze choroby nie tylko fizyczne (bóle pleców, objawy i zaburzenia związane z menopauzą, rak piersi, bóle reumatyczne), lecz także na te psychiczne, na przykład depresję czy schizofrenię. Według niego, obecnie przeprowadzane próby są tylko niewielką częścią projektu naukowego na większą skalę, jednocześnie podkreślając rolę, jaką odgrywa ich naukowa wiarygodność i użyteczność w całościowym procesie badawczym.

Cramer wraz z innymi specjalistami w dziedzinie połączył 7 badań, na które składały się indywidualne przypadki 452 pacjentów, spośrd których ci o najwyższym nadciśnieniu i na jego granicy, zostali przydzieleni do grup ćwiczeniowych jogi, w których mieli pozostać przez przynajmniej 8 tygodni w celu jego ewentualnego obniżenia. W całościowym odczycie, okazało się, że ciśnienie faktycznie widocznie spadło, z tym, że w ogóle badań pojawiły się również pojedyncze przypadki niewielkiego podwyższenia. Mimo to, wyniki nie są jednoznaczne ze względu na zastosowanie różniących się od siebie zestawów ćwiczeń jogi, co - według naukowców - nie daje stuprocentowej pewności. Warto wiedzieć, że za podwyższone ciśnienie, w opinii The National Institutes of Health, oznacza wartość 140/90 mm Hg, podczas gdy normalne wynosi ok. 120/90 mm Hg. Prehypertension - stosunkowo nowy termin medyczny, czyli pośredni stan, będący również ostrzeżeniem przed rozwojem choroby, plasuje się między dwoma wyżej wymienionymi wynikami. Joga z kolei, w większości przypadków, obniżała je o około 10 mm Hg.

Co dalej?

Według Cramera, ograniczone środki do badań biomedycznych (wśród których ogromną rolę odgrywa zaopatrzenie i dostęp do nowoczesnej technologii) oraz brak jednego punktu odniesienia powoduje, że badania wciąż muszą być kontynuowane, dopóki nie dadzą konkretnych odpowiedzi na zadane pytania, tym bardziej, że jednym z badań pojawiły się zgłoszone przez uczestników eksperymentu niepożądane działania takie jak urazy kończyn. Kolejnym problemem jest niedostateczna wiedza naukowców dotycząca stopnia bezpieczeństwa wykorzystania działania jogi przy danych dolegliwościach - za jedno z lepszych rozwiązań uznaje się pomysł porównania jej do innych form aktywności fizycznej. Doktor Cramper zaleca również, by osoby z nadciśnieniem skupiły się na uprawianiu ćwiczeń wykorzystujących techniki oddechowe, relaksacyjne i medytację, najlepiej pod okiem licencjonowanego trenera, oraz aby pod żadnym pozorem nie odkładały przepisanych wcześniej medykamentów. Najważniejszy w tej kwestii jest jednak umiar i to, aby każda osoba, która zechce przekonać się o skuteczności ćwiczeń, skupiła się na tym, by wykonywać je w odpowiednich dawkach indywidualnie dostosowanych do jej organizmu.

Katarzyna Kałaniuk