Ile trzeba kawy, aby przedawkować kofeinę?

Aby to obliczyć, użytkownik musi posłużyć się kalkulatorem „Death by cafeine” (śmierć przez kofeinę), wprowadzić swoją wagę oraz typ konsumowanego napoju i wcisnąć przycisk „kill me” (zabij mnie).

Narzędzie to jest używane przez 400 000 osób co miesiąc, jak podaje strona. Ale nie ma ona ambicji medycznych, ponieważ jest przeznaczona tylko i wyłącznie dla rozrywki, zastrzegają autorzy.

Nie próbujcie tego w domu. Jeżeli naprawdę tego spróbowaliście, i udało wam się umrzeć zaledwie po 140 napojach energetyzujących, a nie po 143, to nie nasza wina. Niektóre napoje mogą być naprawdę bardzo, bardzo niebezpieczne, nawet jeżeli poziomy nie są śmiertelne. Krótko mówiąc, nie bądźcie głupi, jak grzecznie proszą autorzy strony.

Jednakże, poważnie mówiąc, konsumpcja dużej dawki kofeiny w krótkim czasie może naprawdę spowodować poważne problemy, a nawet zabić. Ostatnie śledztwo wykazało, że pewien Brytyjczyk, o nazwisku Edward Fisher, zmarł z powodu przedawkowania w sierpniu 2011 roku, po tym jak zjadł wielką ilość pastylek zawierających kofeiną.

Jak donosił o tym Knutsford Guardian, raport patologa oznajmił, że poziomy kofeiny w krwi tego mężczyzny sięgnęły 367 mg na litr krwi. W porównaniu, dla zwykłego amatora kawy i herbaty, poziomy kofeiny sięgają około 3 miligramów na litr krwi.

W Belgii natomiast, w następstwie raportu z dnia 22 lutego, wyższe wladze zdrowotne poprosiły o zmniejszenie poziomu kofeiny zawartej w napojach energetyzujących i w napojach gazowanych.

CCS (Conseil supérieur de la santé, beligijskie władze zdrowotne) oceniają, że aktualna granica 320 miligramów kofeiny na litr dla napojów aromatyzowanych niealkoholowych, typu napoje energetyzujące i napoje gazowane, jest zbyt wysoka. Dlatego też Conseil supérieur de la santé zaleca obniżenie tej dawki granicznej do 150 mg na litr.

Wiele badań interesowało się już działaniem – negatywnym bądź pozytywnym – kawy. Na dłuższą metę, rezultaty tych badań są raczej sprzeczne. Niektóre badania dają do zrozumienia – ponownie – że kawa jest po prostu zła dla zdrowia.

Analiza jakiejś dwudziestki badań ujawnia, że amatorzy kawy są bardziej zagrożeni rakiem dróg moczowych – ryzyko większe o 20%. Inna metaanaliza, z 2010 roku, pokazał, że wielcy amatorzy kawy igrają z ryzykiem raka płuc. Jeżeli zaś chodzi o kobiety, to kawa zmniejsza gęstość kości i może zagrażać złamaniami kości. Wiele badań pokazuje zresztą, że kawa może przyczyniać się do wzorstu ciśnienia tętniczego.

Inne badania wręcz przeciwnie, wychwalają zalety kawy: amatorzy tego napoju są mniej zagrożeni rakiem wątroby, rakiem endometrium, rakiem prostaty, a także zachorowaniem na chorobę Alzheimera albo na chorobę Parkinsona.